Obserwatorzy

wtorek, 13 listopada 2012

Relacja z I Kursu szycia patchworków w Toruniu:)

Najpierw na stronie Berniny ukazało się ogłoszenie o organizowaniu takiego kursu w Toruniu.
Tu składam serdeczne podziękowania Berninie w osobie Pana Sebastiana Gruszki za serdeczny kontakt,  pomoc i przychylność :)
Potem zapisywały się chętne osoby, kontaktowały się ze mną i otrzymywały szczegółowy plan kursu. 
Było wiele przygotowywania i załatwiania, dogrywania terminów, ale udało się i mimo, że w okrojonym składzie kurs w Toruniu odbył się:) Udało mi się załatwić piękną 50 m2 salę, z całym kuchenno-sanitarnym zapleczem, tak więc naprawdę miałyśmy bardzo wygodnie. "Oprawiłam" ją małą wystawą swoich quiltów oraz książek i wydawnictw patchworkowych:).
Ponieważ zależało mi na tym, aby te pierwsze wspólnie uszyte prace wpasowały się w preferencje kolorystyczne kursantek, wzięłam to pod uwagę przygotowując dla każdej z Pań inny zestaw tkanin.




  Tematem pracy było uszycie podkładki obiadowej o wymiarach: 40 x 30 cm. Nasz wzór składał się z 12 jednakowych bloków, umożliwiających różne ułożenie, a więc i różny wygląd końcowy naszej pracy.Uszyłam sama taką podkładkę fotografując każdy etap szycia. Przygotowałam dla każdej z Pań instrukcję obrazkową z opisem każdego kroku.



Mimo, że był to kurs dla początkujących, postanowiłam pokazać jeden trik szycia naszych bloków.Wiadomo, że stosowanie trików uatrakcyjnia ale i przyspiesza szycie a także powoduje, że nasze bloki są idealnie równe i takie same. Każda z pań otrzymała gotowy, zapakowany zestaw: przycięte tkaniny na bloki, na lamówkę, na stronę spodnią podkładki, ocieplinę, instrukcję szycia i imienny identyfikator:) Tkaniny były już przeze mnie przycięte aby zaoszczędzić czas i okazało się to bardzo dobre , bo czas był dla nas za krótki:)
Tak wyglądały gotowe zestawy:


 Panie okazały się przemiłymi, otwartymi osobami, które już same próbowały szyć patchworki. Przywiozły je nawet ze sobą, żeby je pokazać, przedyskutować problemy na jakie natrafiły w czasie szycia i poprosić o radę. Atmosfera była wspaniała, co ilustruje zdjęcie:)


 No i zaczęła się praca:)





 

 

 

 

 a tu pan który nam cały czas towarzyszył i studiował prasę patchworkową:)



 

 

 
  

dysponowałyśmy dwoma maszynami Bernina 350 i jedną 380:)

 

 

układamy bloki

 

 


 

najpierw trenowałyśmy przyszywanie lamówki na specjalnie przygotowanej kanapce, a potem na naszej pracy

  

no i finał :) prezentujemy nasze dokończone i prawie dokończone prace:)


 Wszystkie panie wyraziły chęć uczestniczenia w następnych kursach:) ustaliłyśmy już nawet temat, technikę i kolorystykę prac.
Czy spotkanie dojdzie do skutku? - czas pokaże :)
Miło byłoby spotkać się ponownie, pogadać, poszyć i razem pośmiać się.

Na zakończenie "I Kursu Szycia Patchworków w Toruniu", przygotowałam dla każdej pani niespodziankę. Uszyłam kartki patchworkowe upamiętniające miłe spotkanie. Sama taką dostałam od Reni na wystawie w Krakowie i trzymam ją u siebie w pracowni jak miłe wspomnienie. Moje są inspirowane  Jej pracą :)

 




te 6,5 godziny wspólnego szycia, zabawy, dobiegło szybko końca, pozostały miłe wspomnienia:)



sobota, 3 listopada 2012

Od wschodu...do zachodu słońca:)

Już jakiś czas temu uszyłam... (może miesiąc temu) i dopadła mnie niemoc sfotografowania tego. Zdjęcia mnie pokonują, nigdy nie jestem z nich zadowolona i żal mi, że takimi Was katuję:)
Może pamiętacie taki konkurs QAL, gdzie trzeba było uszyć 12-ty blok z użyciem materiałów w napisy i tematycznie związanego z szyciem. Jurorem miała być Japonka pani Suzuko Koseki.
Uszyłam i...nic. Leżał więc sobie w mojej małej pracowni, zupełnie zapomniany i niewykorzystany.
Kiedyś Julka podsunęła mi pomysł wykorzystania go i uszycia patchworku. Julka - dzięki Tobie wzięłam go w obroty i wymyśliłam "Od wschodu... do zachodu słońca" :)
Całość składa się jakby z trzech części , w środkowej jest użyty blok konkursowy:)




Bardzo dziękuję za tak miłe, ciepłe i wspaniałe słowa pod moim poprzednim postem, ciszę się, że mój Budda się Wam podobał :). Bardzo się cieszę!!!
Dziękuję za Wasze wizyty, witam nowych obserwatorów i już się zastanawiam co wymyślić, żeby z okazji 100 zrobić coś ciekawego:)