Nim powstał ten patchwork, powstało wiele innych zamawianych przez znajomych i znajomych znajomych do swoich domów. Nie sposób jednak je tu wszystkie pokazać, więc chętnych do obejrzenia zapraszam na moją stronę internetową.
Motyle zawsze mnie kręciły a Robinka materiały zainspirowały i tak powstał patchwork Na wrzosowisku.
zaczęło się od rysunku
potem powstały poszczególne bloki
następnie pikowanie bloków
i gotowa narzuta, która baardzo mnie cieszyła
No i wczoraj pomaszerowała do nowej właścicielki fiołkowej sypialni
Wreszcie bede mogla podziwiwac Twoje prace na blogu :) Wpraszam sie jako nowy obserwator.
OdpowiedzUsuńczuję się zaszczycona i baaardzo się cieszę
OdpowiedzUsuńPiekna motylkowa narzuta i do tego w moich ulubionych kolorach :)Pikowanie mistrzowskie, nieosiagalne dla mnie poki co ;)
OdpowiedzUsuńwitaj Kuliniu i dziękuję za wpis
OdpowiedzUsuńA ha, ha, ha!
OdpowiedzUsuńMotyle śliczne! I pięknie opisałaś poszczególne etapy prac. Aż wydawało by się, że to taaaakie proste!
Ale to przecież jest ogrom pracy, trudu, dokładności w ta pracę włożony!!!!
Wspaniała narzuta i ogromnie podziwiam za pikowanie!
no nareszcie, od dawna masz we mnie fankę !!
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe komentarze i za to,że tu jesteście
OdpowiedzUsuńStrasznie się cieszę, że założyłaś bloga, a narzutę z motylami podziwiam od dawna :)
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę, najpierw pikowałaś poszczególne bloki a potem je połączyłaś? A czy te paski pomiędzy blokami też są z ociepliną czy bez?
Dziękuję Ci z góry za odpowiedź :)
Marta, dziękuję za wpis i spieszę z odpowiedzią - paski są bez ociepliny ponieważ ich szerokość jest tak dopasowana, że po zszyciu dwóch sąsiadujących bloków stykają się. Paski są do ozdoby i połączenia sąsiadujących bloków:)
OdpowiedzUsuńBoska ta narzuta!! tak jak i Kulinia i moje ulubione kolory :D hehe no i co tu dużo mówić pikowania nieziemskie!! ja to co najwyżej po szwach umiem zrobić :)
OdpowiedzUsuńPiękna ta narzuta - aż miło oko pocieszyć.
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresowała Twoja kolekcja muszli, bo ja równierz je bardzo lubię i kolekcjonuję :)
bardzo dziękuję dziewczyny za tyle miłych słów:) bardzo, bardzo - fajnie się tę narzutę szyło i chciałam sprzedać a jednocześnie żal mi było się z nią rozstać - pokręcona jakaś chyba jestem:)
OdpowiedzUsuńRenka - napisz na pw o muszlach:)