Obserwatorzy

czwartek, 28 kwietnia 2011

Japońskie impresje

Stwierdziłam, że jestem uzależniona od kupowania szmatek:). Zawsze to podejrzewałam , teraz jednak jestem tego zupełnie pewna. Nawet jak w danym momencie nie są potrzebne do żadnego projektu, nawet jak projekt nie jest jeszcze nawet w fazie kiełkującego pomysłu, fajne szmatki lądują w moim szmacianym " królestwie" i czekają na to co się przydarzy. Tak było i z tym materiałem - miał chińskie kanji, fajne kolory, syn mieszkał w Japonii - wypadkowa? - kupiony materiał czekał na pomysł:)
Poprzez różne skojarzenia: kwiaty kwitnącej wiśni i święto hanami, kanji - nazwałam gotowy patchwork - Japońskie impresje:)
Pikując starałam się odzwierciedlić kształt kwiatów na gładkiej powierzchni łączącej poszczególne bloki, liście i kwiaty pikowałam konturowo co najlepiej widać na zdjęciach lewej strony narzuty.



17 komentarzy:

  1. Kolejne arcydzieło!!! Cudo!!! Najbardziej zachwyca mnie pikowanie, nie mogę się napatrzeć!!! I za każdym razem jak tutaj zajrzę i zobaczę kolejną mistrzowska pracę mam taka cichutka nadzieje, że kiedyś przynajmniej w połowie będę tak umiała...
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisuję się pod wszystkim co napisała Gazynia :) Przepiękna praca !!!!
    Podejrzliwa nie jestem, ale wydaje mi się, że cierpię na takie samo uzależnienie ;)
    Pozdrawiam goraco :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudo!!!!!!
    Ja nie pojmuję jak tak można igłą maszynową drobne elementy wypikować żeby tak ślicznie to wyglądało ... jestem pod ogromnym wrażeniem i chylę czoła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak! Wspaniała narzuta i pikowania - mistrzowskie!
    I te kwitnące wisienki.. Akurat na naszą porę roku! Cudowna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozpływam się nad pikowaniem... Śliczne są nie tylko te konturowe, ale przede wszystkim kwiatki między blokami. Ehhhh...

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurde, ale cudo :]
    Pokłony składam za pikowanki :)
    Dla mnie to wyższa szkoła jazdy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu mnie zadziwiasz!!! Fantastyczna narzuta, absolutnie doskonała. Jaka to wielkość w przybliżeniu?

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo, bardzo Wam dziękuję:) cieszą mnie komentarze i Wasza obecność, czas, który poświęcacie na odwiedziny i ślad który zostawiacie, proszę o rady i również krytykę, abym mogła iść do przodu.:):)
    Joasiu, pięknie dziękuję za takie miłe słowa, wielkość nie jest zbyt duża z uwagi na ograniczenia ilością posiadanego materiału - 200 x 150 cm

    OdpowiedzUsuń
  9. Trafiłam tu przypadkiem, ale pozostanę na dłużej.
    Twoje prace to mistrzostwo! Cuda. Nie mogę się napatrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  10. witaj w klubie zwariowanych na punkcie zakupu szmatek ;-)Patchwork jest wspaniały ,klimat typowo japoński ,pikowanie cudowne, co do krytycznego spojrzenia to absolutnie żadnych uwag, może przy następnych patchworkach cos zobaczę hihi :-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo romantyczny! Spokojne barwy,ciekawy układ i mistrzowskie pikowanie. Rewelacja, jak wszystko co tworzysz.

    OdpowiedzUsuń
  12. Narzuta piękna, ale pikowania nieziemskie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwialam te narzute juz wczesniej, ale braklo mi slow zachwytu. Dzis podziwiam ja znowu i nadal nie wiem co napisac... po prostu mistrzostwo w kazdym calu! Poczawszy od koloru przez wzor do pikowania... Popatrze sobie jeszcze w niemym zachwycie

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo Wam dziękuje,
    Ivonna dziękuję, że tu trafiłaś i zapraszam do rozgoszczenia się na dłużej:)
    Beata, dziękuję i czekam na obiecaną krytykę;)
    Szwaczka witaj cieszę się, że powiększyłaś grono osób tu zaglądających:)
    Kulinia i Magiczna fabryka - czuję się zażenowana takimi pochwałami
    Ciszę się niezmiernie z Waszych wizyt, wpisów, odwiedzin, szkoda, że kawką przyjąć się nie da;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Wspaniały patchwork!!! Twoje prace są przepiękne i jesteś bez wątpienia mistrzynią quiltingu:) Wszystkie prace,które znalazłam na Twoim blogu zasługują na złoty medal:):) Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej twórczości. Pozdrawiam Cię serdecznie!!!

    OdpowiedzUsuń