Zastanawiacie się co ma jedno do drugiego ?
Więc po kolei:
zebrała się grupa polskich quilterek i w tajemnicy postanowiła uszyć w prezencie patchwork. Patchwork szyłyśmy dla Danki, którą znałam z internetu a osobiście poznałam na wystawie patchworków w Berlinie. Nie wszystkie panie znają Dankę osobiście a bardzo chętnie przyłączyły się do pomysłu wspólnej pracy. Patchwork miał być pamiątką, nieprzemijającą chwilą pamięci, wyrazem sympatii, podziękowaniem za to że jest jaka jest i naszymi najszczerszymi, namalowanymi kolorowymi szmatkami wyrazami wsparcia.
Po raz pierwszy brałam udział w aż tak spontanicznej akcji. Byłam i jestem szczęśliwa, że brałam w tym udział, sprawiło mi to wielką radość a każda wyszyta niteczka i każda użyta, kolorowa szmatka była z myślą o Dance i Jej mężu.
Każda spiskująca pani miała uszyć dowolną techniką charakterystyczny dla swojego miejsca zamieszkania blok. Bloki miały z góry narzuconych kilka do wyboru wielkości tak, żeby umożliwić ich zszycie w całość.
Dokładną relację z tej akcji opisała i zamieściła zdjęcia Ata
Ponieważ ostatnio pochłaniały mnie możliwości kolagrafii i monoprintów główny blok powstał właśnie w technice kolagrafii. Blok ma wymiary 30 x 30 cm.
Przedstawia fragment murów toruńskiej starówki. W ostatnich czasach wiele takich murów, zaułków, parapetów czy odsłoniętych podwórek przekształconych w patia, stało się swoistą galerią ceramicznych prac toruńskich artystów plastyków.
Mój blok przedstawia fragment jednego z nich
Mury powstały w technice kolagrafii a ceramiczne postacie i książki są aplikacjami.
Zrobiłam dodatkowe bloki do wykorzystania - monoprinty są "przyrodnicze" o wymiarach 15 x 30 cm każdy
Dziękuję za Wasze wizyty i każde pozostawione słowo :), pozdrawiam szmatkowo i niteczkowo :)
czytałam u Aty o tej akcji, szalenie miła sprawa
OdpowiedzUsuńgratuluję
a prace ech....................CUDAAAAAAAAAAAAA
Fajnie napisałaś Marzenna, o naszym spiskowym projekcie i o Dance :)
OdpowiedzUsuńA Twój bloczek z murem toruńskim zachwyca mnie niezmiennie :)
Monoprinty przyrodnicze są równie piękne.
Cieszę się, że coś takiego jak narzuta dla Danki - powstało :)
Wielkie wow!!!! Nie moge sie nadziwic Twoim zdolnosciom. Genialne mury i monoprinty. Aaaaaaa......taka zdolna kobieta z Ciebie!
OdpowiedzUsuńjak zwykle - niepowtarzalne prace:)
OdpowiedzUsuńMury bajkowe. Super pomysł i wykonanie. Podziwiam, podziwiam, podziwiam ....
OdpowiedzUsuńTajemnicze mury w ciekawej technice! Super blok i cała to akcja świetna :) Narzuta wyszła NIEPOWTARZALNIE!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Marzenko - jak ja dawno nie bylam w Toruniu... Najlepiej pamietam akademickie mecze siatkówki (bylam tam sparring-partnerka zawodniczek, ale nie było dla mnie pieniędzy na lozko, wiec spalam w tym samym hotelu co one na podłodze) oraz przysiege wojskowa mojego przyjaciela ze studiow. Wieki temu! Ale Starowki nie pamietalam... Dzięki tobie zajrzałam do Internetu - piękny blok uszylas!!! Taki prawdziwy, z dusza. I te monoprinty sa bardzo ciekawe. Musze sprobowac... Jeszcze raz najpiękniej dziekuje
OdpowiedzUsuń