Witam wszystkich po długiej przerwie :)
Okres wakacyjny to okres kiedy wszyscy się ciągle rozmijają, jedni wyjeżdżają inni wracają :) Moje wakacje też się skończyły i czas powrócić do normalnego życia, szycia, kursów, zrobić jesienne porządki w ogródku i przygotować się do krótkich dni i długich, zimnych, jesienno - zimowych wieczorów, brrrr.
Na blogu mam mnóstwo zaległości, wszystkiego na raz opowiedzieć się nie da, więc będzie po kolei.
Dzisiaj mam zagadkę - uszyłam drugi do kolekcji "kamieni i minerałów" - minerał. Szyty jest również techniką stitch & slash.
Kto zgadnie jaki ?
i żeby zgadywanie było miłe postanowiłam zwycięzcę obdarować nagrodą w postaci 1 FQ przywiezionego z dalekich wakacji batiku :)
Batikowi poświęcę specjalny wpis bo po pierwsze - bardzo lubię tą tkaninę, po drugie miałam okazję poznać warsztat jej powstawania, pobuszować w batikowym sklepie, jednym słowem - nacieszyć oczy :)
Do pokazania i oceny czekają dwa następne minerały :) Jestem bardzo ciekawa waszego zdania na ich temat.
Pozdrawiam wszystkich, witam nowych obserwatorów i cieszę się, że mimo tak długiej przerwy tu zaglądacie :)
jak dobrze, że już jesteś :)
OdpowiedzUsuńbrakowało Ciebie tu....
już się cieszę na nowe opowieści i nowe szycie Twoje...
no i zmusiłaś mnie do pobuszowania w sieci - z ciekawości.... zastanawiałam się bursztyn, siarka, kwarc... hmmm....
ale znalazłam zdjęcie piękne (i podobne) czegoś, czego nazwy nie słyszałam nigdy wcześniej: sfaleryt :)
brzmi egzotycznie wygląda niezwykle... tak jak Twoja praca....
zatem - moja odpowiedź to sfaleryt :)
Kasiu jak miło być tak przywitaną :), opowieści będą a teraz najważniejsze to zagadka - sfalertyt miejscami może jest podobny ale niestety to nie on, ciszę się , że pobuszowałaś i poszukałaś, uściski i pozdrowienia :)
UsuńA ja od kilku dni zastanawiam się, co się z Tobą dzieje, Marzenko.
OdpowiedzUsuńWakacje wakacjami,ale do października??? Nu, nu...:)
A tak na serio, to bardzo się cieszę, że wróciłaś do blogowej aktywności. Na minerałach nie znam się niestety, dlatego nawet nie próbuję zgadywać, co też przedstawia Twój nowy patchwork :)
Pozdrawiam ciepło!!
Gosiu dzięki za miłe słowa :)
UsuńWidziałam na FB, że już ktoś odgadł, że to Tygrysie oko - piękna nazwa, sama nigdy bym nie odgadła :) Witaj po wakacjach. Piękna praca, bardzo mi się podoba :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba, pozdrawiam :)
UsuńMarzenka jak studentka... wakacje do października ;)
OdpowiedzUsuńsuper, że wróciłaś... pusto tu jakoś było....
ja obstawiam, że to zwykły bursztyn w przekroju...
jesteś jak zwykle bardzo miła :) ale to nie jest bursztyn ani jego koleżanka :) - hihi
UsuńMiło znów poczytać o Tobie po wakacyjnej przerwie :) Czekam aż zasypiesz nas wpisami o Twoich przygodach i o odkryciach.
OdpowiedzUsuńMinerał jakkolwiek się nazywa jest przeŚLICZNY :) Ta technika jest super.
Pozdrawiam jesiennie
Kamila
Wow..jestes..milo ze wrocilas po taaaaak dlugich wakacjach.Ta piekna praca to tygrysie oko i obym sie nie mylila.Mam pierscionek zloty z tym kamieniem,Pozdrawiam ;Na FB tez podalam tygrysie oko.
OdpowiedzUsuńAlicjo, jesteś wielka, tak, masz rację - to tygrysie oko z domieszką hematytu, wygrałaś, skontaktuję się z Tobą emailem, :) pozdrawiam :)
UsuńJak dobrze, że już jesteś! Smutno było bez Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Wiesiu do szybkiego spotkania w Toruniu, przygotowuję ciekawy kurs , może się skusisz :), będzie wtedy wesoło :)
UsuńMarzenko, jak dobrze, że jesteś :) już się martwiłam. Odpowiedź była na FB ale sama bym nie zgadła bo z minerałów to ja tylko szafiry rozpoznaje:)
OdpowiedzUsuńWiesz co dobre :) czekam na spotkanie w Toruniu :)
Usuńale piękne!
OdpowiedzUsuń