Nie pokażę tym razem nowo uszytej pracy ale nową na tym blogu. Można ją wprawdzie oglądać na mojej stronie internetowej ale nie wszyscy oglądają strony, nie wszyscy je lubią, nie wiem dlaczego ale podobno łatwiej jest z blogiem. Jakiś czas temu pewna Pani poprosiła mnie o uszycie czegoś do długiego i wąskiego przedpokoju, tak żeby optycznie go skrócić. Ponieważ ta Pani znowu się odezwała, przypomniała mi się tamta praca:) Wtedy wymyśliłam , że będzie to Attic Windows, że uszyję widok za oknem i na końcu ciemnego przedpokoju " zainstaluję" okno z widokiem. Zabrałam się do roboty: przyczepiłam do ściany wielki arkusz szarego papieru i naszkicowałam duże drzewo w jesiennej szacie, drogę, pola i łąki. Pocięłam ten arkusz na 12 części i zabrałam się za szycie . Przygotowałam sobie 12 kawałków płótna wielkości przyszłego bloku i naszywałam dachówkowato kolejne elementy nieba, łąk itd. Drzewo, to robiona z małych kawałków aplikacja. Kupiłam kawałek cieniowanej , grubo tkanej wełny ubraniowej z której wyciągałam pojedyncze nitki starając się bardziej urozmaicić fakturę drzewa. Potem doszywałam z prawej strony i z dołu odpowiednie kawałki tkaniny która miała stwarzać wrażenie grubości muru, doszyłam szprosy, ramkę, jeszcze pikowanie i gotowe okno:)
