Jakiś czas temu zorganizowano międzynarodową akcję wspólnego szycia quiltu. Składać się miał z bloków szytych przez różne quilterki a tematyka bloków miała być związana z miejscem zamieszkania, charakterystycznym elementem ulubionego otoczenia, najczęściej odwiedzanymi miejscami - jednym słowem miała powstać - " Historia w blokach ". Ponieważ generalnie przedkładam przyrodę nad "cegły" zdecydowałam się na najbardziej ulubione przeze mnie rodzime drzewo jakim jest brzoza, mam ich kilka w ogrodzie i mieszkam w dzielnicy Wrzosy :) Zabrałam się do roboty, wykorzystałam kilka technik, uszyłam i w końcu nie wysłałam :( . Nie pytajcie dlaczego , po prostu czasami tak bywa. Było kilka wielkości bloków do wyboru, narzuconych przez organizatorów. Wybrałam 31cm x 24 cm.
Jeśli dobrze się przyjrzycie to zauważycie , że pnie drzew mają znacznie grubszą warstwę ociepliny i dzięki temu bardziej podkreślona jest wypukłość pni drzew.
i zbliżenie fragmentu
a to pokazuję nie przycięte, bo światło w jakim fotografowałam blok podkreśla widoczną wypukłość pni a
górna krawędź bloku uwidacznia grubość użytej ociepliny
Bardzo dziękuję za wizyty i pozostawiane komentarze, każde mnie bardzo cieszą :) Dzisiaj mamy słoneczny dzień i takie są moje pozdrowienia :)