Obserwatorzy

piątek, 25 lutego 2011

Na wrzosowisku

Nim powstał ten patchwork, powstało wiele innych zamawianych przez znajomych i znajomych znajomych do swoich domów. Nie sposób jednak je tu wszystkie pokazać, więc chętnych do obejrzenia zapraszam na moją stronę internetową.

Motyle zawsze mnie kręciły a Robinka materiały zainspirowały i tak powstał patchwork Na wrzosowisku.

zaczęło się od rysunku



potem powstały poszczególne bloki



następnie pikowanie bloków



i gotowa narzuta, która baardzo mnie cieszyła











No i wczoraj pomaszerowała do nowej właścicielki fiołkowej sypialni

12 komentarzy:

  1. Wreszcie bede mogla podziwiwac Twoje prace na blogu :) Wpraszam sie jako nowy obserwator.

    OdpowiedzUsuń
  2. czuję się zaszczycona i baaardzo się cieszę

    OdpowiedzUsuń
  3. Piekna motylkowa narzuta i do tego w moich ulubionych kolorach :)Pikowanie mistrzowskie, nieosiagalne dla mnie poki co ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. witaj Kuliniu i dziękuję za wpis

    OdpowiedzUsuń
  5. A ha, ha, ha!
    Motyle śliczne! I pięknie opisałaś poszczególne etapy prac. Aż wydawało by się, że to taaaakie proste!
    Ale to przecież jest ogrom pracy, trudu, dokładności w ta pracę włożony!!!!
    Wspaniała narzuta i ogromnie podziwiam za pikowanie!

    OdpowiedzUsuń
  6. no nareszcie, od dawna masz we mnie fankę !!

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję za miłe komentarze i za to,że tu jesteście

    OdpowiedzUsuń
  8. Strasznie się cieszę, że założyłaś bloga, a narzutę z motylami podziwiam od dawna :)
    Z tego co widzę, najpierw pikowałaś poszczególne bloki a potem je połączyłaś? A czy te paski pomiędzy blokami też są z ociepliną czy bez?
    Dziękuję Ci z góry za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Marta, dziękuję za wpis i spieszę z odpowiedzią - paski są bez ociepliny ponieważ ich szerokość jest tak dopasowana, że po zszyciu dwóch sąsiadujących bloków stykają się. Paski są do ozdoby i połączenia sąsiadujących bloków:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Boska ta narzuta!! tak jak i Kulinia i moje ulubione kolory :D hehe no i co tu dużo mówić pikowania nieziemskie!! ja to co najwyżej po szwach umiem zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna ta narzuta - aż miło oko pocieszyć.
    Bardzo mnie zainteresowała Twoja kolekcja muszli, bo ja równierz je bardzo lubię i kolekcjonuję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. bardzo dziękuję dziewczyny za tyle miłych słów:) bardzo, bardzo - fajnie się tę narzutę szyło i chciałam sprzedać a jednocześnie żal mi było się z nią rozstać - pokręcona jakaś chyba jestem:)
    Renka - napisz na pw o muszlach:)

    OdpowiedzUsuń