Zwiedzając Indonezję, na jednej z wysp zobaczyłam w galerii namalowany obraz. Były na nim maski i zafascynowana tym obrazem postanowiłam nie tylko uszyć quilt z maskami indonezyjskimi, ale właśnie wtedy powstał pomysł uszycia serii quiltów. Wymyśliłam sobie, że uwiecznię część podróży na quiltach, na których znajdą się charakterystyczne dla danego państwa czy regionu maski. W zależności od państwa są to maski obrzędów plemiennych, maski związane z wierzeniami, z tańcami regionalnymi lub maski rytualne.
Żeby być bliżej tamtych klimatów wybrałam przywiezione tkaniny - batiki.
Pictorial quilt powstawał małymi kawałkami, maska po masce cierpliwie tworzona na pergaminie, na narysowanych wcześniej konturach. W ten sposób powstawały kolejne maski i " przyległości". Zrobiłam 21 większych i mniejszych masek w sumie z około 300 aplikacji z 51 batików. Czasami nie miałam z czego wyciąć kolejnego elementu - nie pasował kolor lub odcień, wtedy brałam tusze do tkanin i wybrany na tło batik, malowałam. Czasami zmieniałam tylko odcień, czasami malowałam tonalne przejścia między kilkoma kolorami. Na każdej masce linia nosa, czoła i łuku brwiowego podkreślona została malutkimi , malowanymi czubkiem pędzla białymi kropeczkami.
Przyszedł czas na pomalowanie tła. Miało wyglądać tak - każdy narożnik miał mieć inny kolor: żółty, czerwono-pomarańczowy, niebieski i zielony. Najbardziej intensywny kolor w narożnikach i coraz jaśniejszy w kierunku środka, kolory miały się łagodnie łączyć dając charakterystyczne dla watercolor mieszanie kolorów. Pierwsza próba to porażka - mokre kolory wydawały mi się dostatecznie intensywne a po wyschnięciu okazały się zbyt blade. Zrobiłam ponowną próbę na tej samej tkaninie, wynik? - kolory były intensywne ale powstały brzydkie zacieki. Porażka, ale mogłam wyciągnąć kolejne wnioski, więc wyprałam kolejny kawałek bawełny i zabrałam się za malowanie. Ponieważ jestem w gorącej wodzie kąpana i chcę już, teraz, zaraz, zapomniałam do tej roboty zmienić ubranie. Możecie sobie wyobrazić jak białe spodnie i t-shirt zaczęły wyglądać, za późno było jednak na zmianę ubrania. Spodnie zaczęły wyglądać jak spodnie szalonego malarza, więc przeznaczyłam je do malowania mając nadzieję, że kiedyś tak właśnie będą wyglądać.
Efekt trzeciego malowania w miarę mnie zadowolił, w miarę, bo zawsze może być lepiej. Po wysuszenie i wyprasowaniu tła zaczęłam układać maski, przyprasowywać, pikować poszczególne elementy najróżniejszymi kolorami nici, w najróżniejsze wzory. Jedynie czoła i nosa stanowiących jeden element nie pikowałam, dzięki czemu stały się trochę bardziej wypukłe od reszty i dawały bardziej plastyczny obraz.
Tak wygląda całość ( obcięta jest góra i dół ) i poszczególne elementy z bliska :
Praca ma wymiary 140cm x 90 cm.
Zgłaszam swoją pracę do konkursu " Hello sunshine "organizowanego przez Małgosię Pawłowską
cudne
OdpowiedzUsuńTalent, kunszt, pracowitość, pasja - cudowna praca.
OdpowiedzUsuńDziękuję Jolu :)
UsuńFantastyczna praca! Wspaniale oddaje egzotyczny charakter inspiracji!
OdpowiedzUsuńDziękuję, uwielbiam tamte klimaty :)
UsuńBardzo piękna i egzotyczna praca:)
OdpowiedzUsuńcoś cudownego! mnóstwo pracy a efekt jest zachwycający!
OdpowiedzUsuńMarzenna, wspaniała pamiątka z podróży! Opis wykonania tych masek bardzo ciekawy. Tak patrzę na Twoje prace i myślę... ile jeszcze przede mną? Chciałabym tak umieć jak Ty :)
OdpowiedzUsuńJolu jesteś bardzo wspaniałomyślna, może pouczymy się od siebie nawzajem :)
UsuńPiękne! Jak zwykle z resztą.
OdpowiedzUsuńMnie powala, jak każda Twoja praca. Technika, a właściwie łączenie różnych technik , dobór tkanin, kolorów, pikowanie kolorowymi nićmi i przede wszystkim ta wyobraźnia...
OdpowiedzUsuńEwa cieszę się, że tak bardzo Ci się podoba, teraz powstaje siostra dla tej pracy a właściwie braciszek bo bardziej męskie to będzie :)
UsuńMarzenko, wspaniałą pracę wymyśliłaś i stworzyłaś. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńNiesamowita praca!
OdpowiedzUsuńNikt by tego lepiej od Ciebie nie wymyslil..mistrzostwo..!!!!!!!!!!!!.Kolory, maski , pikowania, i te od lewej strony.jestem pod wrazeniem.
OdpowiedzUsuńAlicjo Twoja ocena to jak miód dla misia :)
UsuńArtyzm po prostu... Jaką trzeba mieć wyobraźnię i jaki warsztat aby takie cudo stworzyć ! Zachwyca mnie ta praca .. Kłaniam nisko Marzenko :)
OdpowiedzUsuńMałgosia M.
Małgosiu miło mi i dziękuję za wizytę i pozostawione słowa :)
UsuńFantastyczna! Moim skromnym zdaniem tło jest w sam raz nasycone. Mam wrażenie, że intensywniejsze barwy zabrałyby uwagę tym genialnym maskom :-) No i tył... uwielbiam oglądać tyły tak pikowanych patchworków :-) One często stanowią zupełnie nową pracę. I tak jest tutaj. Świetne. No i te batiki!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za tak wspaniałe przyjęcie mojej pracy. Faktycznie chodziło o to żeby tło nie wyszło na plan pierwszy :)
UsuńPiękna! A z tyłu!? Też piękna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczna praca, Marzenko. Bardzo oryginalna !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w konkursie !!!
Piękna, bardzo oryginalna praca! Fantastycznie "przelałaś na materiał" (nie na papier)wspomnienia z podróży :)
OdpowiedzUsuńAle miałam szczęście, że widziałam to na żywo!
OdpowiedzUsuńChociaż te brązowe falki z boków bardzo zmieniły charakter całości - ale super bez dwóch zdan!
E tam, pictorial... Marzenko! To już cały i piękny i TWÓJ Art Quilt!!! Nawet dwustronny "art" - twoje lewe strony są też piękne. I jeszcze do tego będzie seria - strasznie się cieszę i niecierpliwie czekam publikacji.
OdpowiedzUsuń