Jakiś czas temu postanowiłam zorganizować pierwsze warsztaty na wyjeździe. Dlaczego na wyjeździe? Z uwagi na temat warsztatów - tworzenie batików dwoma metodami, tzw. hot batik i painting batik a więc wielokrotnego nakładania gorącego wosku, farbowania, zdejmowania wosku i wielokrotnego powtarzania tych czynności. Dobrze jest gdy jest pogoda, warunki korzystania z ogrodu, nieograniczony dostęp do bieżącej wody, kuchenki gazowej na której można grzać gary, płyt elektrycznych z regulowaną temperaturą do topienia wosku itd. Spotkałyśmy się więc w pięknym miejscu, które nie tylko zabezpieczało nam wszystkie te warunki, ale dało możliwość uczestniczkom kursu udziału w warsztatach garncarskich :)
Warsztaty jak zwykle poprzedziło mnóstwo przygotowań, zakupu potrzebnego sprzętu i materiałów, stworzenie opisów technik i mnóstwa próbek z poczynionymi błędami na których można pokazać co może je spowodować, tak, żeby na warsztatach było ich jak najmniej .
Prace trwały od rana do nocy z małymi przerwami na co nieco małego, niebanalnego do przekąszenia :)
A co powstało?
W technice painting batik - przepiękne, malowane batiki suszące się na wietrze
W technice hot wax - czyli na stosowaniu stopionego wosku i nakładaniu go na tkaninę przy użyciu specjalnego przyrządu zwanego tjanting. Najpierw powstały prace z jednokrotnym nakładaniem wosku i pojedynczym farbowaniem. Proces nakładania wosku przypomina rysowanie ołówkiem i jest to bardzo żmudna i czasochłonna metoda polegająca na wielokrotnym nakładaniu wosku na zmianę z farbowaniem.
i kolaż prac
Powstały również prace przy zastosowaniu wielokrotnego nakładania warstw wosku i wielokrotnie powtarzanego farbowania
I praca z zastosowanie efektu tzw. krakeruli czyli pęknięć wosku, przez które przenika ostatni, najciemniejszy barwnik tworząc siateczkę
Świetnie się bawiłyśmy
i na pewno nie były to ostatnie batiki jakie przez nas zostały zrobione - będą następne.
Dziękuję Wam dziewczyny za jak zwykle wspaniałą atmosferę i umiejętność przekształcania wspólnej nauki w zabawę :) Do następnego spotkania :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich którzy tu zaglądają, komentują i bawią się :)
Wspaniałe warsztaty !!! Serdecznie gratuluję i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję bardzo :)Tereniu
UsuńAle atmosfera! Jak fajnie być w takim towarzystwie, towarzystwie co rozumie się bez słów. Piękne prace. Batik to trudna ale ciekawa sztuka. Pozdrawiam uczestniczki warsztatów i Ciebie Marzenna :)
OdpowiedzUsuńJolciu miło mi tu Cię widzieć i czytać, faktycznie żmudna technika ale ile satysfakcji. Buziaki Jolu :)
UsuńTo musiały być wspaniałe warsztaty, powstały piękne prace i jak widać Dziewczyny do tańca i do... batiku.
OdpowiedzUsuńTakie były, cudowna atmosfera a zdolne dziewczyny pracowały jak mrówki :)
UsuńBardzo ciekawe prace. To musiał być wspaniały weekend.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają w imieniu uczestniczek, bardzo udane warsztaty :)
UsuńRany! Co tu dużo mówić. Piękne!!!!!! Też chcę spróbować. A widać , że i zabawa była przednia.
OdpowiedzUsuńJak zbierze się grupa możemy powtórzyć, więc może się spotkamy :)
UsuńMarzennko, nie wiem czy wiesz, ale mamy teraz w Muzeum Włókiennictwa w Łodzi wystawę batików jawajskich z kolekcji Rudolfa G. Smenda (z pierwszej połowy XX wieku). To absolutny rarytas dla miłośników batiku, kunszt na najwyższym poziomie i aż trudno uwierzyć, że to batik :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.muzeumwlokiennictwa.pl/wydarzenie/wybrane/czar-jawy-batik-tradycyjne-tkaniny-indonezyjskie,44
O ! fajnie, dziękuję za wiadomość Bożenko, cieszę się, że mnie odwiedziłaś :)
UsuńMarzena - zazdraszczam!!! To kolejna atrakcja, która mnie ominela o kilka dni - z niewiedzy :( Nastepnym razem proszę o wcześniejsze pisniecie (jestem daleko...)
OdpowiedzUsuńA na koniec najważniejsze - te wasze batiki sa SWIETNE!!! <3 <3 <3 Rozumiem, ze dzięki Pani Nauczycielce. Może się skusisz na warsztaty w Niemczech?
Danusiu widząc Cię tutaj zawsze uśmiecha mi się buzia, na początku nie ogłaszałam w ogóle warsztatów bo od razu znalazła się grupa i nie było miejsc, potem z przyczyn losowych zwolniło się ale z Twoimi terminami rozminęło się :) Cieszę się, że tak miło oceniasz pracę jakie powstały na warsztatach - zdolne dziewczyny :) A jeśli chodzi o propozycję warsztatów w Niemczech - pewnie się skuszę choć nie tak szybko :) Napiszę do Ciebie e-maila i porozmawiamy :)
UsuńŚwietne prace! Czuję się zainfekowana ;-) Mam nadzieję, że będzie mi dane zasmakować tej sztuki :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się z odwiedzin i jeśli myślisz o moich warsztatach :) to być może będą powtórzone i może przejdzie infekcja - hihi
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń